Podsumowanie miesiąca - marzec 2010
Pierwszy tydzień kwietnia już za nami, a ja zapomniałem o podsumowaniu. poprzedniego miesiąca. Chciałem już nawet rzucić to wszystko, ale uznałem, że przyda mi się spojrzenie wstecz, dla podtrzymania motywacji do podążania w wyznaczonym kierunku. Bilans miesiąca przestawia się następująco (zamieniłem sukcesy i porażki na plusy i minusy).
Plusy:
- pierwszy raz w życiu oglądałem balet na żywo (Oniegin)
- rozdałem trochę książek przez bloga (kilka dni temu minął termin mojej małej akcji)
- udało mi się wcześniej kłaść się do łóżka (drugi kształtowany nawyk w tym roku)
- wysłałem projekt wynalazku na konkurs (nie robię sobie nadziei na wygraną, ale pierwszy raz wynik mojej hobbystycznej pracy nie wylądował w szufladzie
Minusy:
- pomimo wcześniejszego zasypiania, jeszcze nie zawsze, szło to w parze z wcześniejszym wstawaniem;-)
- kupiłem sobie kolejne instrumenty do kolekcji i teraz to już na pewno muszę poważnie pomyśleć o jej odchudzeniu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz