10.2.10

Porządkowanie biblioteczki - garść minimalistycznych porad


"Kocham książki. Wielu ludzi tak ma i wcale nie znajduję się w złym towarzystwie." - przez większość swojego życia tak właśnie myślałem. Teraz jednakże wiem, że pierwsze zdanie tego posta jest fałszywe, prawdziwe powinno brzmieć nieco inaczej: "kocham czytać książki". Chyba domyślasz się jakie implikacje rodzi ta malutka zmiana?
Czytanie książek to wspaniały sposób na spędzanie czasu. Co robić jednak z przeczytanymi tomiszczami? Większość ludzi gromadzi je na półkach tworząc własne biblioteczki, ja sam dopiero od niedawna zaprzestałem tej praktyki. Spytasz: dlaczego? Otóż książki zajmowały moją przestrzeń życiową. Nie byłoby w tym nic złego gdybym miał jej dużo, ale tak nie jest. Dodatkowo osiada na nich kurz co rodzi konieczność ich sprzątania, przynajmniej od czasu do czasu. Postanowiłem przytoczyć kilka rad, które mam nadzieję pozwolą mi zminimalizować biblioteczkę.
  • Nie potrzebujesz książek, które masz zamiar przeczytać w odległej przyszłości. Jeśli posiadasz na pólkach książki, które chciałabyś przeczytać, ale nigdy nie masz na to czasu, pożycz je komuś, albo sprzedaj. Bądź szczera względem siebie i uczciwie oceń jaka jest szansa na to, że nagle znajdziesz czas na coś od dawna odkładanego.
  • Jeśli masz opory przed pozbyciem się książek, bo może kiedyś do nich zajrzysz, zeskanuj je po czym pozbądź się papierowych odpowiedników. Po sześciu miesiącach możesz z czystym sumieniem usunąć pliki z dysku.
  • Staraj się nie trzymać zbyt wielu podręczników, a tylko te aktualne i najważniejsze. Po co trzymać całą książkę dla dwóch zdań w niej zawartych, może prościej zrobić notatki?
  • Nie potrzebujesz książek, które już przeczytałaś i nigdy więcej tego nie zrobisz. Większość tzw. fikcji literackiej jest czytana jeden raz po czym zajmuje miejsce na półce. Czy to jest konieczne?
  • Oddawaj, sprzedawaj, pożyczaj. Nie niszcz książek, ani ich nie wyrzucaj do kosza. To, że Ty je przeczytałaś nie znaczy, że inni ludzie też już to uczynili.
Na koniec jeszcze jedna rada. Mimo wszystko kupuj książki. Nie zawsze warto odmawiać sobie obcowania z fenomenalną literaturą tylko dlatego, że książka jest ciągle wypożyczona przez kogoś innego z biblioteki, czasem warto ją kupić i wspomóc autora, aby mógł napisać coś jeszcze.
To już koniec posta, ale nie oddalaj się za daleko. Następny post będzie bowiem zawierał listę rzeczy, w większości książek, które możesz mieć za darmo. Nie chcę ich wyrzucać, ani sprzedawać na allegro, więc jeśli możesz umówić się na odbiór osobisty w Warszawie lub chcesz opłacić przesyłkę, (około 8-9 złotych za list polecony lub nawet mniej za list ekonomiczny), dlaczego nie skorzystać.

0 komentarze: