30.12.09

Pytania jakie powinnaś sobie zadać przed każdym zakupem.



Ostatnio na tym blogu o wiele mówiącym tytule You have more than you think (co można przetłumaczyć jako: masz więcej niż myślisz) przeczytałem posta przedstawiającego 5 najważniejszych pytań do zadania sobie przed każdym zakupem (oryginalny tytuł notki: The First 5 Questions to Ask Yourself Before Buying Anything).

Z jednego z poprzednich postów (do przeczytania tu) wiesz już, że nie należy kupować niepotrzebnego. Jeśli uważasz, że fundamentalne pytanie zawarte w tamtym poście to za mało i Twoje zakupy ciągle nie są do końca przemyślane przeczytaj kolejnych 5 pytań proponowanych przez autorkę bloga wspomnianego na początku posta.
  1. Czy tego potrzebuję? Pamiętaj, że odpowiedź ma być szczera.
  2. Czy tego chcę? Wbrew pozorom nie chodzi o to czy chcę tego teraz. Bardziej istotne jest to czy będę tego chcieć jutro czy za kilka dni. Zapisz sobie co chcesz kupić i sprawdź co z tej listy będzie aktualne za 30 dni. Uwaga, możesz się zdziwić.
  3. Czy będę tego używała? Nie kupuj rzeczy, których nie będziesz używać! Jeśli już Ci się to zdarzy to, albo zacznij ich używać, albo sprzedaj.
  4. Czy to może zaczekać? Jeśli to może zaczekać, to czekaj. Może trafisz lepszy model, albo upolujesz wymarzony produkt taniej na wyprzedaży? Kto wie, może nawet uznasz, że już tego nie chcesz (patrz punkt 2).
  5. Czy mogę to mieć za darmo? To pytanie przytoczone przez autorkę budzi we mnie mieszane uczucia. Uważam, że jeśli Cię stać to możesz kupić pierwszą rzecz trafiającą w Twoje potrzeby nie przejmując się ceną. Dlatego moim zdaniem właściwe pytanie brzmi: Czy mnie na to stać? Jeśli nie, to warto poszukać tańszego odpowiednika, wyprzedaży, okazji. Warto rozważyć kupno rzeczy używanych. Naczelna zasada mówi, że jeśli Cię nie stać, to nie kupuj.
To już wszystko. Mam nadzieję, że te rady pozwolą Ci bardziej cieszyć się kupowanymi przedmiotami i uniknąć pomyłek zajmujących potem tylko miejsce w szafie czego, wraz z życzeniami Szczęśliwego Nowego Roku 2010, życzę Ci w ostatnim tegorocznym poście.

0 komentarze: