Zen To Done - system do produktywności?
Zen to Done (ZTD) to
prosty system do zarządzania własnym życiem w sposób produktywny.
Został on stworzony przez Leo Babautę, jednego z najbardziej
poczytnych blogerów świata, oraz na pewno najbardziej znanego
minimalistę w internecie. Żeby było ciekawiej sam autor stosował
ten system, po czym go ograniczył, a na końcu w ogóle z niego
zrezygnował. Okazało się, że nie tylko każda osoba jest inna,
ale zmienia się też w czasie. To co skuteczne dziś może być
prawie bezużyteczne za rok tylko dlatego, że my ewoluujemy.
Niemniej, ja staram się używać ZTD w odmianie mini, (bo gdy mi się
udaje to działa:-), która to wersja oparta jest na czterech
nawykach:
- Gromadzenie - polega na zapisywaniu wszystkiego co przyjdzie do głowy, pomysłów, projektów i innych informacji. Moim zdaniem ma to na celu głównie oczyszczenie głowy, gdyż takie przelanie na papier skutkuje w pierwszej kolejności zapomnieniem o zapisanej sprawie. Dzieje się tak, ponieważ wiemy, że zawsze możemy do niej wrócić (chociaż często nie ma to miejsca).
- Przetwarzanie - polega na podjęciu decyzji co zrobić z przychodzącą sprawą. Możemy ją dodać do listy rzeczy do zrobienia lub wykonać od razu. Dobrym nawykiem jest wykonywanie od razu spraw szybkich, trwających mniej niż 2-5 minut. Zapisanie ich w kalendarzu trwa po prostu tyle samo czasu co ich wykonanie więc jest zwykle pozbawione większego sensu.
- Planowanie - polega na wyznaczaniu raz w tygodniu do 3 celów tygodniowych oraz wieczornym, codziennym wyznaczaniem do 5 zadań na dzień następny w ten sposób, aby mieć jeszcze margines bezpieczeństwa. Oczywiście zdania powinny być związane z celami!
- Działanie - polega na działaniu:-). Leo zaleca pracę jednowątkową to jest skupienie nad jedną rzeczą na raz i nie "przeskakiwanie" pomiędzy projektami. Mózgi większości osób potrzebują około 15 minut, aby "przeskoczyć" pomiędzy dwoma niezależnymi zadaniami. Wynika z tego, że jeśli zmieniamy obiekt naszych zainteresowań zbyt szybko, to nigdy nie wykorzystujemy 100% swojego potencjału.
- Do własnego systemu dodałem też ostatni punkt z pełnej metodologii ZTD jakim jest znajdowanie swojej pasji. Myślę, że nie wymaga to komentarza.
Kończąc zachęcam Cię
do wypróbowania mini ZTD, lub nawet pełnej wersji systemu. O obu
możecie przeczytać po polsku w świetnym kursie dostępnym tutaj.
0 komentarze:
Prześlij komentarz