11.4.10

Justyna Moniuszko - nieznana ofiara Tu-154




Nie zostanie już pilotem, ani nie będzie pracować jako inżynier lotnictwa, nie będzie żoną, ani matką... Rodzice nie powinni żyć dłużej od swoich dzieci, za duży ból temu towarzyszy. Ciągle jestem poza granicami kraju i przed poniedziałkiem raczej nie dam rady się stąd ruszyć. Nie mam zresztą ochoty być na pogrzebie, na który i tak pójdę, ale muszę przynajmniej jakoś pomóc rodzicom, którzy odchodzą od zmysłów. Teraz siedzę samotnie na obczyźnie, bezmyślnie czytając kolejne informacje o tej katastrofie, pomiędzy kolejnymi napadami płaczu. Nie wiem po co to robię, chyba po prostu muszę robić cokolwiek, mimo że wszystko nie ma sensu. Pomyśleć, że jeszcze w poniedziałek wieczorem mówiłem jej: "na razie", przytulając, bo mieliśmy się nie widzieć przez miesiąc, przez ten mój zagraniczny wyjazd. Nie mam siły pisać wspomnień, ale zamieszę linki do informacji o Justynie na końcu tego posta. Mimo, że była młodsza ode mnie, z racji swojej otwartości i energii życiowej, miała znacznie więcej przyjaciół i znajomych, z nią po prostu zawsze było wesoło. Śmialiśmy się, że razem stanowimy kompletną osobę z właściwą dozą energii i radości wnoszonej przez nią za nas dwoje, oraz ostrożności i powolności, którym ja mam w nadmiarze. Teraz pozostała tylko połowa tej osoby, czuję się ułomny, jakby ktoś pozbawił mnie połowy istnienia. Nie znam takich słów, które dobrze opisałaby to uczucie, ale nie życzę najgorszemu wrogowi przeżywania czegoś podobnego.

artykuł w gazecie wyborczej
artykuł w kurierze porannym
artykuł w gazecie współczesnej
notka na moje miasto białystok
wspomnienie na stronie białostockiego spadochroniastrwa

Mam nadzieję, że śmierć doczesnego ciała nie jest końcem istnienia, gdyż tylko ta nadzieja mi pozostała... Na razie siostrzyczko...

245 komentarze:

Anonimowy pisze...

życie chuj, życie ciota mój przyjacielu... trzymaj się.

Anonimowy pisze...

[']

Anonimowy pisze...

pięknie napisałeś o siostrze, też nie życzę najgorszemu wrogowi, trzymaj się tam!

Anonimowy pisze...

[*]

Ewelina Majdak pisze...

Przykro mi. Może zabrzmi to dziwnie z ust zupełnie obcej Tobie osoby, ale naprawdę bardzo współczuję
[*]

Anonimowy pisze...

Pierwszy raz tu jestem, z powodu Twojej siostry - wiec wolałabym nigdy nie natknąć się na tego bloga i żeby tego dramatu nie było... Nie znamy się, ale siedzę i płaczę chociaż nie znałam Justyny... Tu brak słów, to nie miało prawa się wydarzyć... Pamiętaj, że mimo wszystko - to, co się dzieje w życiu ma jakiś sens... Szczere, ludzkie wyrazy współczucia i życzę siły, aby przetrwać ten najgorszy czas, który teraz się dzieje.
Moje najszczersze kondolencje.
Anka, 22 lata, Lublin.

gr pisze...

szkoda ze ja nie mam tyle wiary w swiadomego boga co ty :-( nie wyobrazam sobie co czujesz ale lacze sie w bolu... nie wyobrazam sobie takiego naglego odejscia najblizszej osoby choc czasami proboje sobie to wyobrazic. w koncu nikt nie zna dnia ani godziny... :-/ tragedia twojej siosry bardziej mi dziala na wyobraznie niz tragedia vip-ow ze swiecznika, w koncu oni nas z definicji maja gdzies...

Anonimowy pisze...

poryczałam się jak dzieciak po przeczytaniu Twojej notki. to niesamowite jak mądrze ją napisałaś w takich okolicznościach.

Anonimowy pisze...

Możesz być pewien, że dla wielu osób twój ból nie jest obojętny, a śmierć twojej siostry jest równie ważna jak pozostałych. Wiesz, wyobrażam sobie jak się cieszyła z tej pracy, jak się chwaliła, jaka była dumna, tak jak i pozostałe dwie dziewczyny. Chciałabym złożyć najszczersze wyrazy współczucia, sama straciłam bliską osobę dzień przed śmiercią papieża i wiem, jaki to ból kiedy po stracie kogoś dla nas ważnego wszyscy mówią tylko o innych, tych "ważniejszych". Trzymaj się...


Justyna

Sebastian Krauzowicz pisze...

Nie znałem ciebie, nie znałem twojej siostry ale wiem co to strata bliskiej osoby.Przesyłam kondolencję dla całej rodziny i szczerze wam współczuję...[*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Trzymajcie się !!!

Anonimowy pisze...

piekny tekst [*]

Anonimowy pisze...

Przyjmij i moje najszczersze kondolencje.
[*]
Nie umiem wyrazic jak mi smutno z powodu tego dramatu i nie znam slow pocieszenia. Jestem z Bialegostoku, w tej chwili tez na obczyznie.

Anonimowy pisze...

Bardzo serdecznie wspolczuje calej rodzinie. Kazda smierc smuci, ale nie wyobrazam sobie jaki to bol dla rodzicow. Najszczersze kondolencje oraz zyczenia odzyskania sensu zycia...
Anita BM

Kaja pisze...

strasznie mi przykro z powodu Twojej siostry. nie tak być powinno. trzymaj się dzielnie.

Anonimowy pisze...

pokój Jej duszy

Anonimowy pisze...

przykro mi... naprawde [*]
i choc zycie toczy sie dalej, zawsze bedzie juz kogos brak :(
lacze sie w bolu [*][*][*]
Kasia z Sieradza

Anonimowy pisze...

[*]

Anonimowy pisze...

Piękny tekst.

Trafiłam tu także przez przeglądanie wiadomości o katastrofie i pomimo, że jesteśmy dla siebie obce chciałam Ci złożyć najszczersze kondolencje z powodu straty siostry.

Mogę jedynie sobie wyobrazić Twoją tragedię przez pryzmat straty mojej młodszej siostry, ale już ten ułamek doprowadza mnie do płaczu.

Mam nadzieję, że czas zagoi Twoje rany, choć na pewno ich nigdy całkiem nie zabliźni. Mam nadzieję, że znajdziesz wsparcie i spokój, którego potrzebujesz.

Unknown pisze...

Witaj,
Syn zadzwonil do mnie w sobote, pytajac czy wiem co sie stalo (ja mieskam w San Francisco, on w New York). Wiedzialem , ze cos okropnego sie stalo w Polsce (cala moja rodzina tam jest), bol byl rownie wielki kiedy uslszalem co sie stalo. Pierwsze mysli moje byly zwiazane z zaloga samolotu..., jest mi bardzo przykro, moje serce krwawi tak samo jak milionow Polakow. Trzymaj sie, jestesmy (em) z Toba myslami, do konca zycia bede pamietal ten tragiczny dzien w naszej Polskiej Historii.
Serdecznie pozdrawiam Ciebie , Twoja rodzine. Niech Bog przyjmie przed Swoje oblicze wszystkich ktorzy odeszli tego tragicznego poranka.
Z wyrazami szacunku,
mariusz SF, Clifornia

Unknown pisze...

Z całego serca Ci współczuję...
[*]

Mampka pisze...

Przykro mi...

Anonimowy pisze...

Serdecznie Ci wspolczuje i zycze Tobie i Twoim Rodzicom duzo sil, by przetrwac ten najtrudniejszy dla Was czas.

Jakub Świderek pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Trzymaj sie....

Anonimowy pisze...

Zwykle nie płaczę, bo mówi się, że mężczyzna nie powinien płakać, ale dzisiaj z moich oczu popłynęły łzy. Również jestem na obczyźnie, również mam siostrę, za którą bardzo tęsknię. Trwaj w wierze, że życie doczesne to tylko przedsionek życia wiecznego. Tam spotkasz się z siotrą.

MarekM pisze...

wielki żal, nie ma słów na takie straty

Unknown pisze...

brak słów, nie widzimy sensu gdy ludzie a szczgólnie bliscy, kwiat narodu odchodzi zbyt wczesnie.
Wyrazy wsółczucia. Dziękujemy za blogg

natiwa pisze...

nie znajduje slow zeby wyrazic, jak mi przykro... i nawet nie probuje sobie wyobrazic, jak sie czujesz Ty i Twoja rodzina, R.I.P. Justyno [*] natiwa, tez na obczyznie :(

Moniapolis pisze...

Szczere kondolencje i orgromny szacunek za Twoja dojrzalosc.
Wszyscy Polacy, gdziekolwiek znajdujemy sie na swiecie, po czesci czujemy rowniez i Twoj bol. Ilez serc sie teraz laczy w tym niewypowiedzianym smutku...
Ja tez jestem na obczyznie, w miejscu gdzie brakuje mi rodakow... i ronie lzy w samotnosci, po cichu...
Wierze, ze Justyna czuwa nad Toba, patrzac troskliwie z perspektywy innego swiata...
Pokoj Jej duszy... Pokoj im wszystkim... I Swiatlosc Wiekuista niech im wszystkim swieci...
...[*]...

Tomek Zajdel pisze...

Bardzo mi przykro, zginęła piękna i młoda osoba. Jako obca osoba mogę jedynie się za nich pomodlić. Najserdeczniejsze wyrazy współczucia :-((((((.

Tomek

Unknown pisze...

Trzymaj sie.....to boli i nigdy nie przestanie...ale wkrotce pozwoli Ci zyc.... Anka

kapFazos pisze...

Jest mi Bardzo przykro... Sam nie wiedział bym co mam począć po śmierci mojej siostry. Składam ja i moja rodzinka najszczersze kondolencje...

Anonimowy pisze...

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić Twojego bólu! Łączę się z Tobą w Twojej rozpaczy i dziękuję za tą notkę! szczere wyrazy współczucia...

Anonimowy pisze...

[*]Swiatlosc wieczna niech Jej swieci...

Anonimowy pisze...

Strasznie przykro , tak po po prostu , cięzko co kolwiek więcej napisać

Kasia pisze...

Wyrazy współczucia modlimy sie wszyscy również za Twoją siostrę. Za Ciebie, Twoją i inne rodziny. Wiem, że to nie pocieszające, ale to jestwielka lekcja dla Polski, a której udział brała także Twoja siostra. Pozdrawiam.

Marta pisze...

Przyjmij szczere wyrazy współczucia. Wiem co to znaczy stracić młodsze rodzeństwo. Wracaj szczęśliwie do Polski. Trzymaj sie, Marta.

Anonimowy pisze...

To niewyobrażalna tragedia, współczuję ze szczerego serca. Modlę się za Rodziny ofiar, wierzę głęboko że zmarli tej modlitwy już nie potrzebują. Są w Niebie. Wierzę w to.

joo pisze...

Najszczersze wyrazy współczucia..nie ma odpowiednich słów, więc te muszą wystarczyć!

Anonimowy pisze...

Barzo szkoda
From Mongolia

P. pisze...

Nie znamy się ale bardzo Ci współczuje! Utrata rodzeństwa to wielki cios, trzymaj się chłopie!
Po prostu się trzymaj!

KaWa pisze...

Składam Ci z głębi serca najszczersze wyrazy współczucia. Modlę się za Ciebie i za rodziny poległych. Niech Bóg da Wam siłę!

Anonimowy pisze...

Moglo to spotkac kazdego z nas -ludzi .W tym blogu daje sie odczuc olbrzymi bol po stracie najblizszej osoby .Lacze sie z toba w bolu .Trzymaj sie .Twoja siostra zostala powolana przez Najwyzszego ale to nie jest kres istnienia.Ona patrzy z gory na nas .Zycie ma charakter ciagly .Cos odchodzi i cos przychodzi .Mysle ,ze Ona juz na nowo istnieje.Badz z rodzicami w tej smutnej chwili .Trzymaj sie .
Andy _wieliczka

Anonimowy pisze...

To ogromna tragedia i z całego serca współczuję Tobie i Twej rodzinie.Myślę jednak,że śmierć Twojej siostry mimo wszystko nie pozostanie w cieniu śmierci tych wszystkich ważnych osobistości-w takich momentach wszyscy są sobie równi i wiele osób,podobnie jak ja myśli także o członkach załogi i innych osobach o których w mediach mówi się niewiele.Trzymaj się!

Unknown pisze...

"Anielski orszak niech twą duszę przyjmie,
Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba,
A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
Aż przed oblicze Boga Najwyższego."

Grzegorzu przyjmij moje najszczersze wyrazy współczucia.
ŁSB

Anonimowy pisze...

Wyrazy najszczerszego, nieopisanego współczucia.
Twoja siostra zgineła
w czasie służby. Pomimo ogromnego bólu jaki czujesz wraz z rodziną możesz mieć poczucie ogromnej dumy że siostra była tak wspaniałym człowiekiem. Szacunek dla Niej, dla Ciebie i dla całej Twojej rodziny.

Anonimowy pisze...

[*]

Anonimowy pisze...

Najgłębsze wyrazy współczucia.

Anonimowy pisze...

Szczere kondolencje z powodu śmierci siostry. Już nie jest anonimowa, dzięki tobie dowiedzieliśmy się więcej. Mam nadzieję, że czas będzie teraz płynął dla ciebie wyjątkowo szybko.

cioocia pisze...

...jak trudno to ogarnąć rozumem..
Tak piękne, młode życie zgasło...w ciągu sekundy.
Łączę się w bólu z Tobą i Waszymi Rodzicami

Anonimowy pisze...

Piękne pożegnanie ślicznej siostry. Podtrzymuj rodziców na duchu. Trudno to usprawiedliwić,.... trafiłem tutaj śledząc linki o Twojej siostrze i zapewniam Cię że nie pozostanie anonimową ofiarą.
Justyna spoczywaj w pokoju.
Niech Bóg ma Was w swojej opiece.
R-Kolno.

Anonimowy pisze...

[*]

Anonimowy pisze...

Wyrazy glebokiego wspolczucia....laczymy sie w bolu i cierpieniu.. kondolencje dla Ciebie i Twojej Rodziny.

Anonimowy pisze...

Dziękuję Twojej siostrze i jej koleżankom , oraz wszystkim wspaniałym ludziom pracującym na pokładach samolotów za ich pracę i poświęcenie, za uśmiech i opiekę nad pasażerami i pilotami. Za dbanie o bezpieczeństwo podrożnych.

Wspieram Ciebie pełnym sercem ...

Teresa

Anonimowy pisze...

3maj sie

[*]

Naprawdze szczere wyrazy wspolczocia.......

Anonimowy pisze...

trzymaj się, będzie lepiej

L pisze...

Najszczersze, najserdeczniejsze kondolencje. Trzymaj się i wspieraj Rodziców.
Ogromnie mi przykro, niewysłowiona strata.
(*)

Unknown pisze...

Wyrazy współczucia.
[']

Betsypetsy pisze...

Wyrazy głębokiego współczucia
Nie ma słów, które by w najmniejszym stopniu ukoiły ból po stracie bliskiej osoby, mogę tylko powiedzieć "trzymaj się"

Dla milionów polaków życie zmieniło bieg i nabrało innego tempa po tej strasznej katastrofie. Budzę się i myślę, to jakiś sens, wszystko jest dobrze, niestety radio potwierdza,ze to wszystko stało się naprawdę.

Jest mi tak strasznie smutno, ciagle myslami jestem przy tych wszystkich ludziach którzy zginęli i myślę o ich rodzinach, głęboko współczuję.

Ponoc po stracie bliskiej osoby muszą minąć 4 pory roku by móc oswoić sie z myślą, że jej już nie ma wśród nas ale jest w naszej swiadomosci, we wspomnieniach, do końca życia bedzie nam w ten sposob towarzyszyć...

Przytulam i łącze sie w bólu

Anonimowy pisze...

Przyjmij najgłębsze wyrazy współczucia.

Anonimowy pisze...

Wielkie wyrazy współczucia.
:(

Bartez pisze...

Trzymaj się jakoś [']

Unknown pisze...

Współczuję i życzę Ci wytrwałości w tym jakże trudnym okresie próby. Nie znalazłam żadnego kontaktu bezpośrednio do Ciebie, dlatego tu napisałam.

Anonimowy pisze...

Miliony ludzi w tym kraju - choć nie straciły nikogo z rodziny - są dziś mentalnie mocno potłuczone... Dlatego nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz Ty, który straciłeś kogoś tak bliskiego...

Nie napiszę ci "trzymaj się"... ale płacz... zbierać się będziesz później...
marcin

Unknown pisze...

Bardzo mi smutno i przykro.Też wiem co to strata bliskich osób,nagle,niespodziewanie....Życie urwane w pół drogi,pytania jaki to ma sens.Śliczną miałeś siostrę.Niech Jej uśmiech pozostanie z Twoją rodziną na zawsze.Jeśli Bóg istnieje,przytulisz Ją kiedyś jeszcze...[*]

Anonimowy pisze...

Moje kondolencje. Nie znamy się, ale strasznie mi przykro z powodu twojej siostry. Też siedzę na obczyźnie. Ten dysonans między tym, co się dzieje w kraju, a tym, że gdzie indziej życie toczy się zupełnie normalnie jest okrutny. Trzymaj się. Jesteśmy z tobą.

Anonimowy pisze...

[*]

Anonimowy pisze...

Wyrazy najszczerszego współczucia! Znałem twoją siostrę. Razem skakaliśmy. Była cudowną osobą! Nie mogę uwierzyć że odeszła.

Unknown pisze...

Wyrazy współczucia dla Ciebie i Twojej Rodziny.

Jacek Berbeka Kraków pisze...

Nie stój nad mym grobem i nie roń łez.
Nie ma mnie tam; nie zasnęłam też.

Jestem tysiącem wiatrów dmących.
Jestem diamentowym błyskiem na śniegu lśniącym.
Jestem na skoszonym zbożu światłem promiennym.
Jestem przyjemnym deszczem jesiennym.

Kiedy tyś w porannej ciszy zbudzony,
Jestem ruchem - szybkim, wznoszonym,
Ptaków cichych w locie krążących.
Jestem łagodnym gwiazd blaskiem nocnym.

Nie stój nad mym grobem i nie roń łez.
Nie ma mnie tam; nie zasnęłam też.
Nie stój nad mym grobem i nie płacz na darmo.
Nie ma mnie tam. Ja nie umarłam ....

Anonimowy pisze...

Poruszający, mądry komentarz do bezsenownej śmierci. Wyrazy współczucia, Ania.

Joanna pisze...

moje serce sie rozpada gdy czytam takie wiesci - wyrazy bolu i zalu - Joanna

Anonimowy pisze...

Niech spokój i wiara w życie wieczne pozostanie z Tobą. Niech przejście przez granicę życia i śmierci będzie dla Niej zbawieniem ...***

Anonimowy pisze...

Serdeczne wyrazy wspolczucia :(

marti pisze...

Najszczersze kondolencje. Nie Prezydenta mi żal, ale Ludzi... Twojej siostry, pilotów, bo Ci są zazwyczaj pomijani... Trzymaj się...

Anonimowy pisze...

Ja przeżyłam już śmierć: brata,ojca,męża,dziecka,i teraz niedawno matki....Mam nadzieję,że już więcej śmierci najbliższych nie dane mi będzie przeżywać.Wiem co czujesz,wiem jak ciężko Ci zrozumieć dlaczego to Ciebie dotknęło.Wiem jakie pytanie Ci krąży po głowie: co będzie jutro jak wstanę,jak przeżyję dzień pogrzebu,jak pocieszyć rodziców,bo wiesz,że są dla Ciebie najważniejsi?Powiem Ci,że miną te dni jak zły sen,najgorsze przed Tobą później.Tęsknota zacznie się po kilku dniach,a nawet miesiącach.Wtedy należy modlić się,odwiedzać grób,rozmawiać w myślach z osobą ,której zabrakło.To pomaga przeżyć te dni.Jak miną cztery pory roku,choć w sercu żal pozostanie,życie wróci prawie do normalności.Jak mówią"czas goi rany",goi ale blizny pozostaną.
Jedno podpowiem tylko,jako doświadczona w żałobach i bólu po stratach najbliższych:nie wolno tłumić płaczu,trzeba płakać,wyć nawet krzyczeć z bólu(ból psychiczny gorszy od fizycznego),to pozwoli nie odchorować dramatu.
To tyle moich porad,jestem z Tobą ,modlę się z Tobą za wszystkich uczestników lotu i za ich rodziny,łączę się w bólu z Tobą.
Nie poddaj się psychicznemu dołowi!
Pamiętaj,życie ziemskie jest przejściową chwilą w życiu wiecznym.Kiedyś się wszyscy spotkamy ze swoimi bliskimi,którzy odeszli.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Najszczersze kondolencje.. Jesteśmy z Tobą. Paradoksalnie, trzeba wierzyć, że jest teraz w lepszym miejscu...

Miej ją Panie w swojej opiece.

Anonimowy pisze...

Bardzo współczuję .... reszta niech będzie w milczeniu ..... ściskam. Dorota

Anonimowy pisze...

Nie znamy sie ale czy to ma w tej chwili jakies znaczenie gdy wszyscy laczymy sie w bolu jaki dotknal Ciebie i Twoja rodzine.Gdyby nie ta tragedia to takze nie trafilabym nigdy na ten blog i szczerze mowiac wolalabym nigdy tu nie trafic a tym samym zeby ta tragedia sie nie wydarzyla.Wyrazy glebokiego wspolczucia! Widac po dziewczynie,ze kochala zycie i jej wielka pasja bylo latanie! tak wiec WYSOKICH LOTOW JUSTYNO!
Aga
P.S. wiem ze w takiej sytuacji trudno o slowa ktore wyrazilyby bol jaki teraz przezywasz z rodzina ale wiedz ze o tej tragedii szybko sie nie zapomni i Justyna na zawsze bedzie w naszej pamieci mimo, ze nie byla nam tak znana jak inne ofiary!Trzymaj sie kolego z rodzina!

Anonimowy pisze...

Część Twojego bólu dzielą dziś tysiące ludzi w Polsce i na świecie. Dla wielu z nas, choć nie znaliśmy Twojej siostry, nie była obojętna nawet przez chwilę od momentu tragedii. Tak jak jej koleżanki i koledzy, jak pozostałe ofiary katastrofy, ich rodziny, znajomi, bliscy...
Stwierdzenie "łączymy się w bólu" wydaje się banalne, ale jest szczere. Nie czujemy tego, co Ty czujesz. Ale nasz ból także jest szczery. Tym bardziej szczery i pełen zrozumienia, bo wielu z nas musiało już pochować rodziców, braci, najlepszych przyjaciół... Przeżywaliśmy ból nagłych i spodziewanych odejść. Dziś łączymy się w bólu z Tobą i setkami osób żegnających swych bliskich, przeżywając - każdy z nas z osobna - swój własny ból spowodowany ich odejściem.
Twoja siostra nie jest już dziś nieznaną ofiarą. Nie była nią zresztą od początku. Jest tak samo ważna jak wszyscy pozostali pasażerowie Tu-154. W tragiczny sposób stała się częścią doświadczanego przez nas cierpienia, częścią naszej pamięci...
Przyjmij, proszę, wyrazy współczucia i słowa otuchy - nie jesteś sam. Nie jesteście sami.

Anonimowy pisze...

Płakać się chce. Tyle wspaniałych młodych osób zginęło, a w mediach tylko o prezydencie i politykach :(
Przyjmij proszę wyrazy współczucia.
/Piotr z Krakowa

Anonimowy pisze...

Współczuje :(

Anonimowy pisze...

nie wiem co napisać..mam brata, czasami żyjemy jak pies z kotem-taka straszna różnica charakterów, ale jedno jest pewne - NIE POTRAFIĘ SOBE WYOBRAZIĆ TAKIEGO BÓLU jaki przeżywasz Ty i Twoja rodzina - NIE CHCĘ SOBIE WYOBRAŻAĆ!..Pewnie mało pocieszające,ale jest mnóstwo osób, które chcą być z Tobą chociaż duchowo..jestem też ja. Marlena,Leszno

Anonimowy pisze...

Straszna tragedia. Niewyobrażalna strata. Mam dwoje dzieci i chciałabym, żeby mój syn był w tak świetnej komitywie ze swoją młodszą siostrą. Po Was i Waszych zainteresowaniach, widać od razu, że rodzice świetnie Was wychowali. Nikomu nie życzę takich przejść, jakie przechodzi Pan i Pana rodzina w tej chwili. Cóż za ironia losu wchodzi w tej chwili z tytułu tego blogu... Monika

Unknown pisze...

Strasznie... Trzymaj się!

Unknown pisze...

[*]...co można napisać w takiej chwili...można milczeć..można też wykrzyczec swój ból i żal....nie znam Ciebie, nie znałem Twojej siostry Justyny...ale łączy mnie z nią miłość do latania...
"Spokojnych Lotów Pośród Obłoków Justyno"...tak mało wiemy o załodze samolotu, pozostają gdzieś w cieniu tej tragedii a przecież zgineli na posterunku, zgineli w pracy, sa ich rodziny tak samo ważne jak inne dotknięte tą tragedią...łącze sie w bólu z rodzinami tragicznie poległych członków załogi....

Anonimowy pisze...

łączę się w cierpieniu z Toba.

Anonimowy pisze...

Witaj.
Bądź pewien, że spotkasz jeszcze Twoją siostrę. Nie jestem nawiedzoną maniaczką religijną, ale jestem przekonana, że życie nasze nie kończy się wraz z destrukcją ciała. życzę Ci wiele wiele siły na ciężkie dni która nadeszły. Każdego z nas czeka pożegnanie Bliskich, rodziców, rodzeństwa, czasem dzieci. Czerp siłę z tego, co dla Ciebie siłą jest. Czytaj książki, zaopiekuj się zwierzakiem, czas zabliźni rany, choć ich nie uleczy.
Przyjmij wyrazy najszczerszego najgłębszego współczucia.

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Dla Niej napisał Preludium e-moll...

Anonimowy pisze...

Najszczersze kondolencje. Znałam Justynkę z korytarzy PW. Tyle lat spędziłyśmy razem na wydziale.

Iza Wwa

Anonimowy pisze...

Bardzo przykro i źle gdy słyszy się o takich tragediach A jeszcze gorzej gdy dotyka nas bezpośrednio Ale jak napisałeś Miejmy nadzieję i wiarę że Kiedyś wszyscy się spotkamy. Pamiętaj uśmiechniętą Siostrę Ona ciągle jest przy Tobie i zawsze BĘDZIE.......
[*]

Anonimowy pisze...

Serdeczne wyrazy współczucia, nawet nie wyobrażam sobie, co musicie przechodzić, Ty i Rodzice :( Stała się straszna tragedia. Zginęło sporo osób ogólnie znanych, ale wierz mi, ja wiele myślałam właśnie o tych może nie sławnych, ale za to młodych, stojących u progu życia. Właśnie o załodze i dziewczynach... Strasznie mi przykro i bardzo mi Was żal :((((
Małgosia z Gdańska

Anonimowy pisze...

Znałam Justynę, uczyłyśmy się w jednej klasie w liceum. Właśnie się dowiedziałam, że to ona tam zginęła. Boże. Nie wyobrażam sobie co musisz czuć. NIz więcej nie napiszę, bo w takiej sytuacji słowa są bezużyteczne.

Anonimowy pisze...

jej smierc bardziej mnie smuci niz smierc prezydenta... dowiedzilem sie ze studiowala na tym samym wydziale co ja.... nie powinno sie tak mlodo umierac.... wyrazy wspolczucia (*)

Michał pisze...

Justynę poznałem kiedy zacząłem interesować się szybowcami. Dopiero informacja o Jej śmierci uświadomiła mi co się stało. Wcześniej ofiary były znane tylko z telewizji, anonimowe.
Śmierć tak młodych i radosnych osób boli najbardziej.

Zginęła robiąc to co kochała...

Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczami utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.

Z wyrazami współczucia,
Michał

Anonimowy pisze...

Piękne słowa napisałeś o siostrze.
Kiedy usłyszałam tę nieprawdopodpodobną wiadomość pomyślałam o wszystkich na pokładzie tego tragicznego lotu.Od tych z pierwszych stron gazet do tych nieznanych. Póżniej liste nazwisk czytałam od końca.
Chwila...i juz wiedziałam, że obsługa samolotu to młodziutkie dziewczyny.
Dziewczyny u progu pełnego życia. Mające marzenia , plany, rodziny, braci i siostry, przyjaciół. Dziewczyny mogące w zyciu wiele osiągnąć i dać wiele od siebie innym takiej zwykłej radości, miłosći i tego ,że po prostu są. I to wszystko utraciły w ciagu jednej chwili.
Porażające.
Twój tytuł aż krzyczy z bólu- "Justyna - nieznana ofiara.
Twoja siostra nie jest nieznana. Trafiłam tu ja i kilkadziesiąt innych osób mimo tego ,że niewiele o Niej w miediach. Jestem pewna,że tysiące ludzi o Twojej siostrze i Jej kolezankach z pokładu pomyślało. To nie tylko nazwisko na liście, ale człowiek który żył przed chwilą tak jak każdy z nas teraz a po którego stracie, ktoś odczuwa wielki ból. Dla mnie Prezydent czy Justynka są takimi samymi ludzmi z tą róznicą ,że Prezydent dostał czas ( tez urwany) w którym mógł osiągnąć to, co osiagnął. Justynce tego czasu nie dane było dostać.
Kazdy człowiek powinien mieć równy czas na dziecinstwo, pełne zycie i umieranie.Ale tak nie jest i z tym nie pogodzimy się nigdy. Równa wobec wszystkich jest jedynie śmierć i ból po utracie bliskich.
Rozumię Twój ból i Twoich rodziców.Mam córkę dokładnie w wieku Twojej siostry. I nie przeszła obojetnie wobec nieznanej Justyny.Nawet bardziej obeszła ja ta bezsensowna śmierć nieznanej sobie rówiesniczki, niż innych znanych osób. Moze jedynie nie pojmuję tego bólu, bo nie straciłam jeszcze tak naprawde kogoś bliskiego.
Trzymaj sie i wspieraj rodziców jak mozesz.Bo tylko Ty im zostałeś. Mariola.

ania pisze...

Nie znam cię, ale to co napisałeś o swojej siostrze, to piękne i ona na pewno była dumna, że miała takiego brata - w tych czasach rzadko się zdarza taka braterska miłość. Wszystkich mi żal, którzy zginęli ale najbardziej tych młodych - taka bezsensowna śmierć, trzymaj się i bądz silny, wspieraj rodziców w ich trudnym czasie.

Anonimowy pisze...

[*]

Ola pisze...

Bardzo, bardzo Panu i rodzicom współczuję. Pana Siostra, wierzę w to głęboko, jest w Panu i z Panem duchowo.

blurppp pisze...

Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie

Ania pisze...

we wrześniu tego roku minie 9 lat gdy mnie dotknęła taka tragedia, to prawda ze dzieci nie powinny przeżywać rodziców i że największy ból sprawia to że odeszła osoba młoda, pełna energii, z uśmiechem na twarzy, dusza towarzystwa...
ktoś bez kogo nie wyobrażamy sobie dalszego życia;
nigdy nie zrozumiemy dlaczego się tak dzieje, ale zawsze żyjemy w nadziei, że jest blisko nas, nasz Anioł. Czas nie leczy ran tylko po woli usypia nasz ból...wierz mi z czasem przyjdzie choć niewielki spokój serca, a Twoja siostra będzie zawsze z Tobą, będzie Twoim Aniołem i wiem że żadne słowa nie oddadzą mojego żalu i tak naprawdę nie wiele Ci pomogą, ale jestem z Tobą i Twoją Rodziną całym sercem, tak bardzo współczuję....łzy same cisną się do oczu i lecą lecą.... Pamiętaj że musisz być dzielny i wspierać Rodziców nikogo tak bardzo teraz nie potrzebują.

Piechu pisze...

Szczere wyrazy współczucia z powodu tragicznej śmierci siostry .


Piotr,37l., Śmigiel

Anonimowy pisze...

sam orzed laty straciłem w wypadku młodszego brata, doskonale rozumiem co czujesz i naprawdę serdecznie współczuję... jacek

Anonimowy pisze...

Witaj,

Nie znam Ciebie, nie znałem Twojej siostry, czytając o tym co się stało nie mogę jednak zrozumieć , nie mogę wewnętrznie zaakceptowac tej tragedii...

trzymaj się

jerry1111

Unknown pisze...

Łącze sie w bólu z Toba, tez niedawno stracilem tragicznie młodszą siostrę, miała 20 lat ;(

Anonimowy pisze...

Czym jest śmierć osób w starszym wieku a czym śmierć młodej osoby.
Tak naprawdę to żal mi najbardziej najmłodszych pasażerów tego feralnego lotu.Obawiam się też że prezydent, presja otoczenia wywarła negatywny wpływ na załodze.
W samolocie to załoga powinna mieć więcej do powiedzenia.
Nie powinno być z nimi żadnej dyskusji tak jak to miało miejsce podczas lotu do tibilisi.
Żadnej dyskusji.
Śmierć prezydenta jest równa śmierci każdej z osób.Ponieważ każde życie, każda osoba to cały wszechświat dla ich bliskich oraz ich samych.

Anonimowy pisze...

"Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów."
— Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Nie ma takich słów, które ulżyłyby w cierpieniu Rodzinie tragicznie zmarłej Justynie Moniuszko.
Jednakże składam szczere wyrazy współczucia.

Anonimowy pisze...

Trzymaj sie cieplo. Duzo sily i wyrazy wspolczucia.

Małgorzata pisze...

Najserdeczniejsze wyrazy współczucia.

ktos obcy pisze...

Brak slow, bo i tak wszystkie sa bolesne...

Przesylam wyrazy wspolczucia i wsparcia.

[*]

Kamila pisze...

najszczersze wyrazy współczucia dla Ciebie i Twojej Rodziny
Kamila F.

Anonimowy pisze...

Dzis juz jestem "stary chlop" ale kiedys w podobnym wypadku tylko ze na wodzie stracilem ojca. 10 lat zajelo mi wyjscie z tej sprawy i ponioslem olbrzymie koszta.
Bardzo nam przykro wszystkim w Polsce i na calym swiecie. Naprawde wszyscy to ciezko przezywamy. Jesli moge Ci radzic - staraj sie jak najszybciej zyc swoim zyciem i idz ostro do przodu abys mial ped sie podniesc.
Siostry juz nie ma. Byla, ale nie ma. Taka jest rzeczywistosc. Takie przeznaczenie. Czesc z nas nie bedzie miala okazji dozyc poznej starosci zawsze tak bylo. Jedni umra na raka, drugich zabije samochod a inni nawet gdyby do nich strzelali przezyja. Kwestia przypadku i czesto rachunku prawdopodobienstwa. Siostra wykonywala niebezpieczny zawod.
Czesc jej pamieci. Faktycznie byla bardzo piekna. Szkoda wielka....

Anonimowy pisze...

Wiem, że ból po starcie kogoś bliskiego trudno opisać. Ból który wykręca wnętrzności, nie daje oddychać. Bezradność. Nie ma pocieszenia. Dlatego życzę dużo siły i wytrwałości dla całej Twojej rodziny...

Justyno dla Ciebie(*)(*)(*)

Corina pisze...

Hello, I am writing from Cluj, a town in Romania. I was very upset by your tragedy, my heart goes along with you. I know that you are a very strong and faithfull people, God will guide you through this catastrophy. None of us can imagine the way life or death will touch us but this accident must bring us togheter and make us thimk more abour things we do or not with our beloved ones...

Wrocławianka pisze...

To okropna tragedia dla nas wszystkich, ale kiedy się o niej dowiedziałam, to nie myślałam wcale o Polsce. Pierwsze co mi przyszło na myśl, to właśnie rodziny zmarłych. Bo to wy cierpicie najbardziej. Znam ten ból, bo sama 2 miesiace temu straciłam babcię. Wydaje mi się jednak, że zmarłe osoby nie chciałyby, żebysmy po nich płakali. One są teraz w innym, lepszym świecie. Gdzie nie czują bólu, strachu, ani cierpienia. Są tam szczęśliwe. Stracić kogoś bliskiego to dla nas, ale tylko dla nas wielka strata, z którą trzeba się pogodzic i żyć dalej... Więc trzymaj się mocno :)

anielska.blog.pl pisze...

jestem w stanie absolutnego szoku, naprawdę bardzo współczuję i łączę się w bólu.

anielska.blog.pl

Unknown pisze...

Nie sposób zrozumieć i nie sposób zaakceptować. Nie znałam Justyny, ale myślę o niej. [']

Anonimowy pisze...

Współczuje. Trafiłem na Twój blog trochę przypadkowo, za pomocą linka Gazety. Nie znałem Twojej siostry, ale po oczach płyną mi łzy. Wierzę w Boga, jednak nie mogę tego zrozumieć. Miała prawie tyle lat co ja ;/ Mam nadzieję, że Bóg Ci, a zwłaszcza Twojej siostrze, wynagrodzi te cierpienia. Brakuje mi słów, bo tym nie ukoję Twojego bólu. Pomodlę się za Twoja siostrę, tylko tyle mogę dla Niej i Ciebie zrobić ;/ Chciałem tu coś napisać, żebyś wiedział, ze nieznajome osoby także się z Tobą duchowo jednoczą.

Władysław Czaja pisze...

Requiescant in pace

Anonimowy pisze...

Wyrazy najgłębszego współczucia dla całej rodziny.

Znałem Justynę osobiście, poznaliśmy się 4 lata temu na lotnisku. Wykonaliśy wspólnie wiele skokók i przeżliśy wiele wspaniałych chwil. Nawet będąc na skokach w Białymstoku spałem u Was w domu. Ciepło z jakim zostałem przyjęty pamiętam do tej pory. Informacja, że Justyny nie ma już z nami chyba do tej pory do mnie nie dotarła. Dlalej mam nadzieję, że jak tylko wrócę na lotnisko to ona dalej tam będzie, uśmiechnięta, radosna - jak to zawsze ona...

Łączę się bólu ze wszystkimi bliskimi jej osobami.

Justyna będzie na zawsze żyć w naszej pamięci!

[*]

http://old.skydive.waw.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=5946&postdays=0&postorder=asc&start=30

alhalf pisze...

Serdeczne kondolencje... Nie znałam Twojej siostry, tylko z widzenia, miajałyśmy sie zapewne na korytarzach uczelni i akademika... A jednak coś pozostaje w nas wszystkich... Wyobrażam sobie, że przecież mogłam ją znać, mogłam rozmawiać z nią o tym co robi, jak cieszy się z tego co robi i dochodzę do wniosku, że nie chciałabym jej jednak znać.. Dlaczego, bo wtedy dotyczyłoby to mnie jeszcze bardziej... Teraz, słuchając o tym co się stało, czuję dziwny smutek w sercu, smutek całym wydarzeniem jak i tym, że nie mówi się o tych bardziej anonimowych, o całej załodze...
Nie wiem, co czujesz. Wiem, że nie chciałabym nigdy czegoś takiego przeżywać. Ale życzę Ci i Twojej rodzinie, abyście wciąż wierzyli, Bóg jest z Wami i z Justyną

Śpieszmy sie Kochać ludzi... Tak szybko odchodzą

Anonimowy pisze...

Niech blask płonących zniczy rozświetla jej drogę do niebiańskich łąk! Najszczersze wyrazy współczucia Panu i Pańskiej Rodzinie!

Wrocławianka pisze...

Przpomniała mi się jeszcze moja dobra kolerzanka ze szkoły, Gabrysia. Zdarzyło się to rok temu. Miała niecałe 17 lat. Wracała ze szkoły. Szła na swoje ukochane konie i wpadła pod samochód. Dzień wcześniej z nią rozmawiałam, a tego dnia widziałam ją, jak szła ulicą. Następnego, dowiaduje się, że jej nie ma. To był dla mnie wielki szok. Teraz w styczniu moja babcia, ale tak jak pisałam. Wiem, że one są tam teraz szczęśliwe, tak samo jak twoja siostra. Nie znam jej, ale jestem pewna, że nie chciałaby, żebyś przez nią cierpiał. Nie wiem, czy te słowa cię jakoś pocieszą, ale chciałbym jeszcze dodać, że z tego co o niej się już dowiedziałam, to widzę, że Justyna miała wspaniałe życie i choć było krótkie, przeżyła więcej, niż niejeden stary człowiek. Justyna poniosła też piekną smierć. Robiąc to, co kochała. Teraz musisz się szybko pozbierać i żyć. Żyć dla rodziców, bo oni potrzebują cię najbardziej. A ból który czujesz minie napewno i może nawet przyniesie coś dobrego...

Życzę tego tobie i twojej rodzinie. Teraz cała Polska jest z wami :)

Anonimowy pisze...

Pamiętam urodziny Twoje i urodziny Justyny, później znałam Was tylko jako dzieci, bo potem kontakt się urwał, jak to zwykle bywa w przypadku dalekich krewnych... Mieszkaliście z rodzicami w domu mojej babci na górze. Justyna była chrześniaczką mojej mamy. Z innych komentarzy widzę, że Justyna jako dorosła dziewczyna była bardzo podobna do tej, którą pamiętam jako dziecko: bardzo ładna, uśmiechnięta, tryskająca energią... Wiem, że nie ma takich słów, które są w stanie Ciebie ukoić, ale już trzeci dzień niemal nieustannie jestem myślami z Tobą i Twoimi rodzicami. Moi rodzice i siostra byli wczoraj u Twojego Taty. Wiem, choć pewnie nie do końca jestem sobie w stanie wyobrazić, przez co przechodzicie. To coś potwornego, że wystarczy kilka minut i taka wspaniała dziewczyna, Twoja siostra, część Ciebie, jak piszesz, przestaje istnieć i okalecza swoich bliskich na całe życie. Trzymaj się. Może rzeczywiście istnieje coś poza tym światem i wszyscy się tam kiedyś spotkamy?

Anonimowy pisze...

"Dla mnie otrzymanie wiadomości o śmierci bliskiej osoby jest jak droga w dół po znanych, lecz pogrążonych w mroku schodach. Chodziłeś nimi milion razy i wiesz, ile stopni jeszcze przed tobą, ale gdy chcesz stanąć na następnym, okazuje się, że go nie ma. Potykasz się i nie możesz w to uwierzyć. I od tej pory będziesz się tam potykał często, ponieważ, jak wszystkie rzeczy, do których przywykłeś, ten brakujący stopień stał się cząstką ciebie."
Jonathan Carrol
...przytulam..

Anonimowy pisze...

ogromnie Panu współczuje, Pana Bliskim i wszystkim, których Rodziny ucierpiały w tej strasznej tragedii, bo dzisiaj najgorzej mają żywi, którzy muszą posklejać swój świat od nowa... a nam pozostaje modlitwa... bez pytania dlaczego...

Anonimowy pisze...

[*][*][*][*][*]

Anonimowy pisze...

Bardzo współczuję, nic i nikt nie wróci Ci Siostry, ale za Nią, za Ciebie i Twoich Rodziców będziemy się modlic.

Arwena. pisze...

Przykro mi strasznie...(*)

Anonimowy pisze...

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widziec naprawde zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą


....wiersz ks. Jana Twardowskiego

...Najszczersze wyrazy współczucia i kondolencje z powodu smierci Justy...

Renia z Warszawy

Anonimowy pisze...

Najgłębsze wyrazy współczucia.

Unknown pisze...

wlasnie przeczytalem praktycznie o Tobie w Gazecie Wyborczej - po tym jak opisales swoja ukochana i zawsze w Twoim sercu zywa - Siostre! powiem prosto- poleciala mi lza, bo moge sie tylko domyslac co teraz czujesz, pamietaj, ze Twoja milosc do Siostry i zapewne jej dla Ciebie (mimo, ze teraz plynaca z nieba) na pewno podniesie Ciebie i Waszych Rodzicow z tego najstraszniejszego dla Was obecnie bolu !szczerze Ci wspolczuje, jak wielu wielu innych Polakow na Twoim blogu! jestem z Toba

Anonimowy pisze...

Strasznie mi przykro.. Brak słów na taką tragedię.. Szczere wyrazy współczucia..
Ela, dolny śląsk

Anonimowy pisze...

Twoja Siostra nie jest anonimową ofiarą tej katastrofy, sam fakt tych wszystkich komentarzy dowodzi, że tak nie jest. I Twoja w tym zasługa. Wiem, pociecha żadna, ale co można powiedzieć w takiej sytuacji?Że współczuję?Tak, bardzo.Że wiem jak to jest stracić kogoś bliskiego?wiem, straciłam dwa lata temu i do dzisiaj liżę rany.Przeszłam przez niedowierzanie,bunt, rozpacz i gniew, zwykły, ludzki gniew skierowany sama nie wiem przeciwko komu-wszystkim pozostałym, że żyją?trzymaj się

Anonimowy pisze...

Łączę się w bólu z Tobą i całą Twoją rodziną i pamiętam w modlitwie. Odprawię Mszę św. za Justynę. x Daniel /B-stok - Częstochowa/

Anonimowy pisze...

Myślę, że to o czym mówi się w mediach to jedno, to o czym myślą zwykli ludzie to drugie. Przyznam, że myśl o załodze pojawiła się u mnie jako jedna z pierwszych, podobnie jak myśl o ludziach, którzy stracili swoich bliskich.
Ten blog znalazłam szukając informacji właśnie na temat załogi TU-154 i przyznam, że osobisty charakter Twojej wypowiedzi bardzo, bardzo mnie poruszył. Tak, jak wielu wypowiadających się przede mną, jestem zupełnie obcą osobą, ale naprawdę bardzo bardzo współczuję i myślę o Twojej siostrze, jej koleżankach i kolegach.
Pozdrawiam,
Justyna

Anonimowy pisze...

Trzymajcie sie Kochani w ten trudny czas. Nikt z 96 ofiar tej tragedii nie jest anonimowy... Justyna- najpiekniejsza z pieknych: Bog chce miec blisko siebie takich ludzi. Obysmy dobrze odczytali to co Opatrznosc chce nam przekazac...
Spoczywaj w pokoju wiecznym Justynko(*)
Mysla i modlitwa z Wami (cialem w UK, ale dusza w Polsce)

Anonimowy pisze...

...trafiłem tu z forum lotniczego.

['] wpół czuję i pozdrawiam

ha-nocri

jazzmanPL pisze...

Ile jeszcze osób zginie z powodu niewyposazania lotnisk w ILS?
Ile jeszcze osób zginie z powodu tak rażących błędów podejmowanych przy podejściu do lądowania?
Krwią lotników zapisane karty lotniczej historii...

Songkeeper pisze...

Serdecznie współczuje...
Jak widzisz wiele osób, które tutaj piszą nie znały ani Twojej siostry, ani Ciebie. Ale dla nas wszystkich Justyna nie jest tak zupełnie anonimowa. Wszystkim nam ogromnie żal tej pięknej, młodej dziewczyny.
Życzę Tobie i Twojej rodzinie, aby ten wielki ból w swoim czasie znalazł ukojenie.

Anonimowy pisze...

Nie wszystek umrę wiem że uniknie pogrzebu
cząstka nie byle jaka ...

Anonimowy pisze...

[*]
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie. Będę się modlić za Was.

Unknown pisze...

załoga TU-154 do Smoleńska
http://www.youtube.com/watch?v=PxMvlxwf9yU&feature=player_embedded

Anonimowy pisze...

Nie wierząc w Boga ,mam nadzieje,że on jest(paradoks) bo ktoś kiedys powiedzial pocieszając mnie po stracie ,że Bóg zabiera tylko dobre osoby bo złymi niechce sie otaczać.

Anonimowy pisze...

Wyrazy współczucia od krakusik ;o( sam mam 2 siostry i nie wiem co bym ....smutno

Anonimowy pisze...

Nigdy nieprzypuszczałabym że będę płakać po całkiem obcych ludziach...a jednak , łzy same lecą po policzkach .Bardzo mocno współczuje Tobie i całej twojej rodzinie.Twoja siostra była kimś wyjątkowym a dla mnie osobiście załoga na pokładzie samolotu jest kimś bardzo ważnym to nie są zwyczajni ludzie to cisi BOHATEROWIE...... ;(

doti pisze...

będę się za Ciebie modlić. ja też wierzę, że to co tutaj to nie jest koniec.wierzę, że Bóg nie ma nic wspólnego z takimi wypadkami. On daje życie a nie śmierć. Dobrze, że dzięki Niemu możemy mieć perspektywę życia po życiu...trzymaj się,naprawdę!

skarbek pisze...

Strasznie mi przykro,bardzo współczuję Tobie i Twojej rodzinie...

X pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
To jest Kasia pisze...

Przytulam Cię i Waszych Rodziców bardzo. Nie trzeba słów. Przytulam naprawdę.

Unknown pisze...

Trudno pogodzić się z tak wielką stratą. Proszę przyjmij ode mnie wyrazy najszczerszego współczucia...

Anonimowy pisze...

Miała tyle lat, co ja...

Ta katastrofa zmusza wszystkich do "zatrzymania", pomyślenia nad sobą..

Wyrazy głębokiego współczucia i żalu.

majka, 25 lat

Anonimowy pisze...

Trzymaj się!

Anonimowy pisze...

Najszczersze wyrazy współczucia.
To bardzo smutne, że w mediach mówi się jedynie o prezydencie i politykach którzy zginęli, a zapomina się o załodze. Do mnie i do wielu ludzi tragedia Justyny przemawia o wiele bardziej, niż tragedia prezydenta. To straszne... łzy w moich oczach są rzadkością, ale dzisiaj siedzę i płaczę. Bardzo mi przykro.

Anonimowy pisze...

Bardzo współczuję Tobie i Rodzicom - wiem co to za ból, moja córka zmarła kilka lat temu, była nieco młodsza od Justyny... Uważam, że cała tragicznie zmarła załoga samolotu zasługuje na pamięć i współczucie, na równi z pasażerami. Żal Justyny, taka piękna i mądra dziewczyna... Przyjmij, proszę, kondolencje - i przekaż Rodzicom.

Unknown pisze...

Jak to niesamowicie przypadek kieruje naszymi losami !
Gdy w sobotę rano dowiedziałem się o katastrofie samolotu, jakoś nie pojawiała mi się łza w oku na myśl, że zginęli tam politycy, w większości będący w podeszłym wieku, których bardziej kojarzyłem z wojenkami międzypartyjnymi niż działalnością dla dobra kraju. Może nie czuję większej sympatii do polityków? Nie wiem... Owszem, przykre, tragiczne, jak każda katastrofa, ale ludzie codziennie giną w wypadkach, codziennie umierają... A politycy bynajmniej nie są nadludźmi (chociaż niektórym z nich wydaje się na odwrót)
Jedynie gdy pomyślałem o załodze, a szczególnie o zapewne młodych dziewczynach stewardesach, zaplątanych w to zdarzenie i nie mających na nie żadnego wpływu, których życie dopiero się zaczynało, które mogły osierocić małe dzieci, zrobiło mi się na prawdę smutno. Więc oczywiście zainteresował mnie na onecie artykuł o załodze i tak trafiłem na ten wybitnie ciekawy blog, pisany przez tak inteligentnego człowieka. Szkoda, że wśród naszych polityków brakuje takich wizjonerów. Nie będę wyrażał kondolencji, bo nie znałem Justyny i byłoby to banalne. Powiem tylko, że smutno mi, że zginął taki wspaniały człowiek. Sądząc po jej zainteresowaniach, ambicjach i kierunkach studiów, była doprawdy wybitną osobą.

Anonimowy pisze...

Nie znalazłam się tu przypadkowo.Szukałam ludzi z załogi.O Nich się nie mówi.To przykre,Tacy młodzi ludzie.......
Wyrazy współczucia dla Ciebie i Rodziców.

Ella pisze...

Trudno mi cokolwiek napisac, wszystkie slowa wydaja sie puste i beznadziejne.
Strasznie Tobie i Twojej rodzinie wspolczuje, miales piekna siostre, która zginela niejako ku chwale Ojczyzny.
Przyjmij serdeczne wyrazy wspolczucia.

Anonimowy pisze...

Smutne, że tak młoda dziewczyna przed którą było całe życie, marzenia... umiera.

Anonimowy pisze...

Ja nie potrafię ogarnąć swych myśli, ale to co mam w sobie od pierwszych chwil kiedy usłyszałam o tej tragedii to właśnie myśl o rodzinach zmarłych... bo to w Was jest ból, smutek, tęsknota. Dużo sił i wiary...

Szczere wyrazy współczucia

milozuz

Anonimowy pisze...

Szczere wyrazy współczucia...

Przytulam zwalszcza Rodziców Justyny.... sama wiem, jak to jest stracić dziecko i mogę sobie wyobrazić, co oni przeżywają...
Niestety rana ta jest z rodzaju tych niegojących...
Pozostaje tylko ufać:
że życie się nie kończy... życie się zmienia jedynie...

[*]

Anonimowy pisze...

Nie śmierć rozdziela ludzi, lecz brak miłości.
— Jim Morrison
wiem co to stracić kochaną siostrę-moja odeszła tak samo nagle jak Twoja więc wiem co czujesz Ty i bliscy a w szczególoności rodzice.Łączę się w bólu życzę dużo siły i wzajemnego wsparcia.

Anonimowy pisze...

Cierpimy razem z toba
[*]

silver pisze...

trafiłam tu przez GW...
bardzo mi przykro...
nie wyobrażam si=obie nawet,co czujesz..
trzymaj się..

silver pisze...

brdzo mi przykro z powodu Twojej siostry i wszystkich ofiar tej katastrofy...
trzymaj sie...

Unknown pisze...

wyrazy współczucia... była w moim wieku.. straszne

Beata pisze...

Łzy same cisną sie do oczu:(( Ciężko cokolwiek napisac.Żal,smutek.Była taka młoda.Miała całe życie przed sobą.Wiem co to znaczy stracic tak bliską osobe:((( Współczuje
Najszczersze kondolencje[*][*][*]

Anonimowy pisze...

Mogę sobie wyobrazić co czujesz w takiej dramatycznej sytuacji. Będę o niej dzisiaj myśleć. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

te dziewczyny byly takie mlode,pelne zycia i marzen...
"ODCHODZE... MOJE CIERPIENIE WSPOMNA KIEDY BEDE ANIOLEM" glebokie wyrazy wspolczucia[*]

armitage3 pisze...

Nie napiszę "współczuję", żadne chyba słowo nie odzwierciedla tego, co czujesz. Nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie ogromu tej rozpaczy...Stoję tylko w milczeniu i mocno przytulam. Bez słów

twardzielka pisze...

Jest mi bardzo, bardzo przykro. Kiedy ludzie pytają gdzie wtedy był Bóg, wiem, że był przy Niej! Może trzymał Ją w swoich ramionach...

Pełzak pisze...

jestem z Tobą.

Anonimowy pisze...

Bardzo Ci współczuję, przezyłam podobna tragedię, bulwersuje mnie jednak , że w mediach ciągle tylko wspominają prezydenta i polityków a dla mnie wieksza jest tragedia załogi, w Deutsche Welle mówili, że piloci musieli wyladować, podejrzewają, że presję wywarł na nich prezydent lub którys z generałów

Anonimowy pisze...

przez kilka lat była moją zastępową w świetlikach ...
nie możesz się poddać!
[*]

Unknown pisze...

Trafiłem tu zupełnie przypadkowo z forum skascrapercity. Twoja siostra miała tyle lat co ja.. Przyjmij moje najszczersze kondolencje i trzymaj się.

Anonimowy pisze...

Ta katastrofa nabrała dla mnie zupełnie innego znaczenia gdy dowiedziałem się że uczestniczyła w niej Justyna. Studiowałem z nią tylko rok w Rzeszowie ale oczarował mnie jej entuzjazm i uśmiech o którym wszyscy piszą.

Miałem nadzieję że kiedyś jeszcze ją spotkam, bo świat lotniczy jest mały... Tu to się już nie uda. Ale wierzę ze będzie obecna gdzieś w przestworzach.

Po każdym kto zmarł z kręgu osób które znam, które znałem pozostała pustka... Pozostanie również po Justynie.

Kuba, lat 24, Świdnik

punxnotdead.pl pisze...

Nie wiem co napisać, przykro mi, zwłaszcza, że straciłem w zeszłym roku rodziców :(

Shibumi pisze...

To prawda, że na tle Wielkich, którzy zginęli w tej katastrofie zbyt mało mówi się o tych, którzy byli tam by służyć. Współczuję z Tobą w tej ogromnej stracie. Nie znałem Twojej siostry, nie wiem też, czy jesteś wierzący i czy ma to dla Ciebie jakieś znaczenie, ale obiecuję, że odprawię w Jej intencji Mszę świętą. Pamiętam w modlitwie. ks. Marek

peluda pisze...

Nie do vipow, do zalogi pobiegla moja pierwsza mysl i z nimi zostala.

Przytulam..

Anonimowy pisze...

nic ani nikt nie może teraz ci pomóc chociaż tak wiele osób by chciało... kiedyś ten ból w sercu pozwoli ci normalnie oddychać i z całego serca ci tego życzę!!!

Anonimowy pisze...

Prezydent, posłowie, generałowie wszystkich ich żal, jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to jest taki żal z czystej przyzwoitości.

Nie wiem na ile można kogoś poznać z kilku zdjęć, z kilku internetowych notek, ale to właśnie śmierć Justyny i jej dwóch koleżanek spowodowała u mnie ten najszczerszy, przeklęty ścisk w gardle i łzy.

Współczuje Ci z całego serca.
[*]

Maciej
lat 31

Anonimowy pisze...

Bardzo mi przykro... aż chce się płakać... najgorzej jak odchodzą takie młode osoby:(
ktore mogły jeszcze tak wiele przezyc...
najgorzej wyjsc z domu, zostawic tak wiele niedokonczonych spraw i umrzeć... to się w głowie nie miesci...:(
Bardzo się boję takiego losu.. nie potrafie sobie wyobrazić co czujesz Ty i Twoi rodzice...
pozdrawiam,.
Magda Racot

Anonimowy pisze...

.....................................dużo siły życzę....

Anonimowy pisze...

Czesc Bracie Justyny,
nie ma slow, ktore przyniosa ulge Twojemu cierpieniu, ale sa lzy tych, ktorzy szczerze wspolczuja i sercami sa z Toba i Twoimi bliskimi. Sama stracilam zbyt wielku bliskich w swoim zyciu, ale kazda z tych smierci tylko wzmocnila mnie w przekonaniu, ze oni nie odeszli na zawsze, ze gdzies tam sa i ze sa tam szczesliwi. Mam nadzieje, ze wierzysz i ze ta wiara pomoze Ci w Twoim cierpieniu. Badz silny, zyj i modl sie za siostre. Ona z pewnoscia bedzie teraz nad Toba czuwac.
Pozdrawiam Cie goraco!
Asia, 26.

Anonimowy pisze...

Bardzo mi przykro z powodu tej katastrofy, wiem co to znaczy stracic bliska osobe poniewaz stracilam brata jak mial 22 lata...Musisz byc silny , najsilniejszy ze wszystkich bo teraz bedziesz najwiekszym wsparciem dla rodzicow...Tak malo mowiono o zalodze , a przeciez byli to rownie wspaniali ludzie jak pozostali ktorzy zgineli...

Sylwia z "obczyzny"...

Anonimowy pisze...

wyrazy wpółczucia... Koni

Anonimowy pisze...

moje serce z wami

Anonimowy pisze...

Spośród wszystkich ofiar tej straszliwej katastrofy najbardziej jest mi żal nie polityków, ani generałów, ale właśnie Twojej Siostry.
Współczuję Ci z całgo serca.

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie
Pańska Siostrzyczka i jej Koleżanki powinny tez spocząć na wawelu.
Nie zapomnę o nich. Też jestem w żałobie - w styczniu zmarł moj ukochany mąż
Bardzo Państwu współczuję - proszę chronić Mamę , Tate i siebie.

mis_tadzio@wp.pl pisze...

najszczersze kondolencie ,oraz słowa uznania dla ciebie gdyż w tak trudnym czasie tak ciepło piszesz o swojej [*] zmarłej tragicznie siostrze jestem pełen uznania dla ciebie za głębokie oraz szczere słowa . jeszcze raz najszczersze kondolencie
Adam Chmiel

Gruchmen pisze...

Mimo, że każdego życia strasznie żal, najbardziej żal jest tak młodego, pięknego i niewinnego życia, jakie miała Twoja Siostra. To jest straszna niesprawiedliwość - przecież Ona nie wybrała, ale została wybrana. Najgorsze jest właśnie to, co napisałeś: "nie będzie pracować jako inżynier lotnictwa, nie będzie żoną, ani matką..." Ale możesz być pewny, że wszyscy my, nieznajomi, będziemy ją pamiętać i będziemy się za Nią modlić.

Anonimowy pisze...

nie znam Ciebie, nie znałam Twojej siostry,ale jej tragiczna śmierć tak jak i reszty załogi odczuwam najdotkliwiej, zwłaszcza,że ze środowiskiem lotniczym jestem blisko, gdyż mój przyszły mąż jest pilotem. On miał przyjemność poznać Justynę, tuż przed tym gdy z PLL LOT przeniosła się do BORu. Jakie to przykre, że jedyny temat dotyczący załogi to kwestia czy piloci winni czy nie, Kaczyńscy na planie pierwszym-nie ujmuję im, ale na Boga! tam zginęli też inni ludzie, ludzie, którzy służyli swą pracą całej tej świcie...Niesamowicie Tobie i najbliższej rodzinie współczuję, z całego serca, mając świadomość jak ogromny ból teraz odczuwasz, choć w sumie nie- nie wiem jak cierpisz- mogę sobie jedynie wyobrażać...Cóż- los jest myśliwym...

Łukasz pisze...

Spotykałem ją czasem przy windzie w akademiku... Wracała z rejsów ze swoją walizką, zamienialiśmy kilka słów... Z tego rejsu już nigdy nie wróci... Będzie nam Jej bardzo brakowało, wszystkim studentom z MELu.
Cięzko cokolwiek pisać, trzymaj się i wspieraj rodziców. Serdeczne wyrazy współczucia...[*]

Nerula pisze...

Od pierwszych chwil katastrofy, moje myśli skierowane są w kierunku załogi i jej rodzin. Media tak długo milczały. Tutaj trafiłam przez przypadek, tak pięknie wspominasz siostrę. Łączę się w smutku i żałobie z Twoja rodziną i modlę się za Twoją siostrę i resztę załogi. Nie znamy się, ale jestem matką nastolatka, dla którego tak jak dla Twojej siostry pasją jest latanie. Prawdopodobnie twoja siostra tak jak mój syn nie mówiła o niczym innym. Ja na swoim blogu umieściłam wpis poświęcony właśnie nieznanej załodze lotu TU-154.
Żadne słowa nie są tu odpowiednie,ani pocieszające, ale Justynka dostąpiła już Miłosierdzia Bożego.
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie...

Anonimowy pisze...

Witaj. Nie znamy się. Piszę ten komentarz ze łzami w oczach. Jest mi strasznie przykro z powodu tego co się stało. Nie powinno tak być... Jeśli tam na górze faktycznie jest ktoś, kto czuwa nad światem, to niestety - nie radzi sobie z tym wszystkim. Jak można pozbawiać życia młodych, pięknych ludzi z pasjami i jeszcze nie zrealizowanymi, ale już skonkretyzowanymi celami??? Jednak mimo wszystko Twoja Siostra i pozostałe Osoby wyglądały na ludzi szczęśliwych. Pomyśl od tej strony, żyły krótko, ale jak... A to najważniejsze. Uwierz mi, ponieważ na dzień dzisiejszy zamieniłabym się z każdą z tych 96 osób, oddając im swoje życie... Ale nikt o zdanie mnie nie pytał... Trzymaj się chłopaku.

Anonimowy pisze...

Znałem Justynę właściwie tylko z widzenia, właśnie z korytarzy Wydziału. Mimo to pamiętam ją jako osobę bardzo sympatyczną, zawsze uśmiechniętą. Chociaż od czasu, gdy rozpoczęła studia na MELu i zdobyła tytuł Miss Politechniki, minęło trochę czasu, zawsze mówiłem o niej: "ta nasza właściwa Miss".

Będzie nam jej brakować. Wyrazy współczucia dla Ciebie i całej Rodziny. Łączę się z Tobą w bólu, choć wiem, że cierpisz bardziej. Jedyne słowo pocieszenia, jakie przychodzi mi na myśl, to że zginęła podążając za swoją pasją.

Melowiec

Anonimowy pisze...

Kiedyś będzie kiedyś! Pamiętaj... Życie jest jak pasmo gór, raz jest z górki raz pod górkę ale jednak KAŻDA nawet najwięsza góra z najcięższym podejściem MA SZCZYT! Wiem, że Tobie może się teraz wydawać, że ten szczyt , ta ulga jest nieosiągalna bo to wielka strata dla CIebie. Wiem jak to jest budzić się rano i nie mieć ochoty by wstać, by żyć. Wiem jak to jest cierpieć choć naszczęście nie zmarł mi nikt z rodziny tak bliskiej, ale byłam na pogrzebie mojego przyjaciela, który zginął pod pociągiem mając 17 lat,gdy szedl pół nieprzytomny bo go ktoś pobił w pociągu i wyrzucił przy torach na jakiejś małej stacji.
Życzę Tobie byś pozostał trochę w chmurach gdy już dojdziesz na ten szczyt i w takiej bliskości nieba poczuł wiatr we włosach. Napewno będzie przy Tobie wtedy Twoja siostra...
Bardzo współczuję Tobie, rodzinie i chłopakowi Justyny, który pewnie planował sobie życie z nią i dla niej. Pewnie mu bardzo ciężko. Pozdrów go.
Wiem, że to trudne i że może nie pomoże teraz ale mi to że "kiedyś będzie kiedyś" pomogło podnieść się z gruzów gdy wszystko w moim życiu traciło sens po stracie marzeń i wszystkiego w co wierzyłąm i co kochałam.

Mam siostrę na obczyźnie którą bardzo kocham i tęsknię za nią bardzo i nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej zabraknąć dlatego rozumiem co może znaczć dla Ciebie ta strata. jestem w stanie to sobie wyobrazć.

Trzymaj się. I nigdy się nie poddawaj!!!!

strunka_k-k@o2.pl

Fajin pisze...

Ahoj,
pozdrawiam serdeczne z Czech, nieumiem pisacz polski... I am very sorry about that! Wish you and your parents to overlive it as good as possible. I know that no one can imagine... Trzy maj sie!!!

Anonimowy pisze...

Wyobrażam sobie co musisz czuć. Wszyscy mówią o tych 'ważniejszych' a zapominają, że na pokładzie tego nieszczęsnego samolotu byli także inni ludzie. Najbardziej właśnie, żałowałam załogi. Bo byli to na prawdę młodzi ludzie z marzeniami.
Przyjmij moje szczere kondolencje.
Niech Justyna spoczywa w pokoju wiecznym.
[*]

Agata.