4.10.11

Reaktywacja bloga

Niniejszym ogłaszam, że reaktywuję tego bloga. Nie będzie on jednak wyglądał tak jak dotychczas, ponieważ osoba prowadząca (czyli ja) nie jest tą samą osobą, która pisała tu półtora roku temu. Przez te kilkanaście miesięcy mojego życia, już na pierwszy rzut oka, wydarzyło się sporo. Być może napiszę o tym więcej w następnych postach, a dzisiaj zdradzę tylko pozytywnie, że zostałem ojcem, ukończyłem maraton i bardzo rozbudowałem swoją filozofię życia oraz wiedzę ogólną. Mam nadzieję, że kolejne wpisy będą zmuszać do przemyśleń, pomagać w rozwiązywaniu problemów lub, w ostateczności, przynajmniej bawić. Czego wszystkim tu zaglądającym jak też i sobie samemu szczerze życzę.

7 komentarze:

Lesław Sierocki pisze...

:)

jatsek pisze...

Niedawno robiłem porządki w RSS. Twój blog pozostał pomimo długiego braku aktywności. "Żyj więc" - kiedyś dostałem takie życzenia wychodząc z głębokiego doła. Bardzo mocne słowa. Przekazuję je teraz Tobie :)

mongr pisze...

Dzięki:-) staram się i nawet mi zaczyna powoli wychodzić

Anonimowy pisze...

Cieszę się, że wróciłeś do "blogowania". Na Twój blog natrafiłam akurat wtedy, gdy go zawiesiłeś. Pozostał w linkach - i chętnie dowiem się co u Ciebie.
Podróżna

sowa_nie_sowa pisze...

Ja też zaglądałam tutaj od czasu do czasu z nadzieją, że wrócisz:)
Dzisiaj zobaczyłam, że tak się stało:)
Cieszę się, będę zaglądać!

mongr pisze...

Cieszę się, że ostali się jeszcze jacyś chętni do czytania moich "wypocin".

Anonimowy pisze...

wow! super, że wróciłeś!!! pozdrawiam!